Kapliczka Matki boskiej w Nowych Iganiach przy ul. Karskiego.

Mała, aczkolwiek ciekawa historia kapliczki napisana od nowa.

   Figurka matki Boskiej na wysokim cokole między lipami położona w obrębie dawnych zabudowań dworskich. Od zawsze wzbudzała sentyment, na cokole jeszcze do niedawna z trudem i przy dużej dozie domysłów odczytywałem datę 1841… Kilka lat temu w książce „Iganie wczoraj i dziś” (rozdział mego autorstwa „Spacer po Iganiach” strona 158.) wysnułem tezę, iż została ufundowana w 10 rocznicę bitwy pod Iganiami stoczonej 10 kwietnia 1831 roku. Teorię o takim datowaniu obalił remont kapliczki przeprowadzony w roku ubiegłym przez właściciela terenu –  Pana Jerzego Dmowskiego.

Otóż pod wieloma warstwami farb ukazał się tajemniczy napis 18 AK 52. Kilka tygodni trwały poszukiwania i konsultacje w sprawie napisu na cokole. W Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach od Pani  Doroty Pikuli uzyskałem informację, że jest to bardzo nietypowy napis, jeśli chodzi o nasze tereny… wprawdzie sugerowana data 1852 zdaje się być mieć związek z rokiem panującej zarazy cholery, czyli kapliczka mogła być wotum za ocalenie w zdrowiu, AK mogło być skrótem od  Ave Królowa, lecz nie było to pewne twierdzenie.

Zacząłem wertować dokumenty  własnościowe związane z Iganiami i okazało się iż w końcu 1851 oraz na początku 1852 roku Maria z Cedrowskich Potkańska za cenę 173 tysięcy rubli sprzedała majątek niejakiemu Albertowi Krzyżanowskiemu(wpis w księdze hipotecznej na ostatniej fotografii)… czyli tajemnicze AK odnalazło właściciela.

Albert Krzyżanowski krótko, bo tylko 3 lata gospodarzył na Iganiach pozostawiając po sobie pamiątkę w postaci uroczej kapliczki.

Tekst i fotografie – Tomasz Nasiłowski.

20201117_114801
20201117_114726
20201117_114734
20201117_114740
20201117_114756
20201117_114812
20201117_114839
20201117_114902
20201117_114949